Żegnamy dzisiaj na zawsze Świętej Pamięci
Andrzeja. Żegnamy człowieka, jakich niewielu jest już w naszej Małej Ojczyźnie
- Gminie Żegocina. Człowieka, który był bardzo mocno zżyty ze swoją rodziną, Nową
Wsią, parafią, gminą i swoim GS-em. Żegnamy oddanego męża, ojca, dziadka, brata,
niezawodnego sąsiada, dobrego kolegę, solidnego pracownika i wzorowego rolnika. Żegnamy
bardzo dobrego, uczynnego, szczerego i życzliwego dla wszystkich człowieka.
Świętej Pamięci Andrzej Bilski całe swoje życie związał z
Żegociną. Tu się urodził 26 listopada 1939 roku, tu mieszkał i pracował w Gminnej
Spółdzielni Samopomoc Chłopska od 1962 roku. Rozpoczął pracę po odbyciu służby
wojskowej. Przepracował w GS-ie prawie 38 lat, aż do emerytury, na którą odszedł w
marcu 2000 roku. Mieszkańcy Żegociny i okolicznych wsi doskonale pamiętają Bliskiego z
bazy magazynowej, który przez wiele lat zajmował się skupem, a od 1983 roku był
kierownikiem bazy z artykułami do produkcji rolnej. Ludzie pamiętają go, bo był
wesoły i otwarty, dobry, umiał każdemu doradzić, nie żałował czasu na rozmowę.
Także w Żegocinie Andrzej Bilski gospodarował. Po
niespodziewanej śmierci ojca przejął gospodarstwo, zajął się także razem z matką i
siostrą wychowaniem braci. Jak mówią bracia, był dla nich jak ojciec. Oprócz dobrego
wychowania, pomógł im przy budowie domów, chociaż czasy 20-30 lat do tyłu były
ciężkie. Założył rodzinę i wspólnie z żoną żyli zgodnie, byli przykładem
dobrego małżeństwa. Wychowali 5 dzieci, doczekali się aż 11 wnuków. Jego
gospodarstwo rolne było wzorowe, mimo iłów, na których gospodarzył. Zawsze był
pierwszy, zawsze był odrobiony, zawsze miał dobre zbiory, kochał ziemię.
Mimo rozlicznych obowiązków zawodowych, rodzinnych i gospodarskich.
Świętej Pamięci Andrzej angażował się w życie parafii i wsi. W
latach 1982 - 2009 był członkiem Rady Nadzorczej Gminnej Spółdzielni Samopomoc
Chłopska w Żegocinie. Przez wiele lat był aktywnym członkiem Rady Parafialnej. Był
także członkiem Rady Sołeckiej wsi Żegocina, osobiście dużo skorzystałem z jego
pomocy i rad. Od 1962 roku był oddanym druhem w miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej.
Uczestniczył w gaszeniu wielu pożaró, ratował z oddaniem mienie ludzi. Miał przy tym
świetny zmysł organizacyjny. Zaangażował się także mocno przy odbudowie wsi po
pamiętnej powodzi w 1997 r. Przyświecało mu w jego strażackiej służbie hasło:
"Bogu na chwałę, ludziom na pożytek".
Andrzej Bilski był zawsze gotowy do pomocy, można powiedzieć,
że był na każde zawołanie. Potrafił także poderwać ludzi z Nowej Wsi do pomocy
innym lub wspólnej pracy na rzecz gminy, kościoła czy sąsiadów. Na każdą prośbę
skierowaną pod jego adresem odpowiadał: "Nie ma sprawy" i nie zwlekając
realizował to, o co został poproszony. Wielu sąsiadom i znajomym pomagał traktorem i
sprzętem w pracach polowych. Był człowiekiem na dobre i na złe.
Dobrzy ludzie nie odchodzą nigdy na zawsze. Pozostaniesz w
naszej pamięci i w sercach, pogodny, życzliwy dla wszystkich. Twój przykład pomoże
nam świadczyć innym dobro tak, jak Ty to czyniłeś przez całe swoje życie. Jesteśmy
Ci wdzięczni, że byłeś z nami, służyłeś pomocą i radą. Wierzymy mocno, że
staniesz przed Bogiem z rękami pełnymi dobrych uczynków.
Spoczywaj w pokoju! |