Setki pocztów sztandarowych straży pożarnych,
kółek rolniczych, kół PSL oraz kilka tysięcy strażaków, samorządowców, działaczy
ruchu ludowego, oficjalne delegacje instytucji centralnych i wojewódzkich towarzyszyły w
ostatniej drodze Ś.P. Druhowi Prezesowi - Posłowi Wiesławowi Wodzie. Jego pogrzeb
odbył się w niedzielę - 25 kwietnia 2010 roku w Krakowie. Żałobną Mszę Święta w
Bazylice Mariackiej odprawiła grupa kapłanów pod przewodnictwem Ks. Kardynała
Stanisława Dziwisza. W asyście byli m. in. księżą kapelani strażaków - księża:
kpt. Władysław Kulig, dr Zdzisław Sadko, jego zastępca Stanisław Szczygieł. W
ceremonii pogrzebowej bardzo licznie wzięli udział strażacy z terenu powiatu
bocheńskiego. Prawie wszystkie jednostki wystawiły poczty sztandarowe, a Zarząd
Powiatowego Oddziału na tej smutnej uroczystości reprezentowała grupa strażaków z
Wiceprezesem Tadeuszem Cichoniem na czele.
Uroczystości pogrzebowe w piękne, słoneczne, niedzielne
popołudnie rozpoczęły się około godziny 14. Spod Barbakanu, przez ulicę Floriańską
pełną rozstawionych po obu stronach pocztów strażackich i ludowych oraz kółek
rolniczych i innych organizacji, wyruszył kondukt pogrzebowy do Bazyliki Mariackiej.
Trumna z ciałem zmarłego niesiona była na zmianę przez strażaków Państwowej Straży
Pożarnej i Ochotniczych Straży Pożarnych oraz ludowców z PSL. Na Rynku Głównym o
godz. 15. rozpoczęły się zasadnicze uroczystości pogrzebowe. Trumna została przez
strażaków PSP wniesiona do świątyni i ustawiona na katafalku przed ołtarzem
głównym. Na początku uroczystości w Bazylice wicemarszałek Sejmu Ewa Kierzkowska
przekazała na ręce żony pośmiertne odznaczenie przyznane Wiesławowi Wodzie - Krzyż
Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. W świątyni zmieściła się tylko niewielka
część uczestników pogrzebu. Przy trumnie przez kilka minut na zmianę pełniły wartę
honorową grupy strażaków ochotników, ludowców, samorządowców. W czasie mszy
świętej wartę pełnili natomiast strażacy z PSP.
Mszę świętą pod przewodnictwem ks. kardynała
Stanisława Dziwisza odprawiło kilku biskupów i kapłanów - kapelanów. - Nie żył dla
siebie, nade wszystko żył dla swoich najbliższych, ale darem życia dzielił się
także z innymi, podejmując zadania publiczne. Jako inżynier rolnik służył
umiłowanej polskiej ziemi troszcząc się o sprawy rolnictwa i wsi. Wiele mu
zawdzięczają też jednostki ochotniczych straży pożarnych. Nie żył dla siebie, nie
umarł dla siebie. Jego tragiczna śmierć okazała się śmiercią dla wielkiej sprawy -
pamięci prawdy o zbrodni katyńskiej - powiedział podczas uroczystości
pogrzebowych metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. Homilię wygłosił
Ordynariusz Diecezji Rzeszowskiej Ks. Bp Kazimierz Górny (który przed 33 laty
Wiesławowi Wodzie i jego żonie Wiktorii, udzielał sakramentu małżeństwa), który
powiedział m. in. następujące słowa: - Wiesław Woda, urodzony na podtarnowskiej wsi,
w wieloletniej rodzinie, do końca pozostał wierny ludowi, z którego wyszedł. Kochał
ojczyznę i chciał jej służyć najlepiej jak mógł. Tydzień temu, podczas pogrzebu
prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki widzieliśmy tysiące Polaków z
godnością przeżywających tę tragedię. To budzi nadzieję. Uświadomiliśmy sobie,
że stanowimy wspólnotę, a kruchość naszego życia wzywa nas do jedności. W kilku
zwięzłych słowach pożegnał tutaj Zmarłego Wicepremier, Prezes PSL i Prezes Zarządu
Głównego ZOSP RP druh Waldemar Pawlak. - Żegnamy polityka wiernego Rocie: "Nie
rzucim ziemi skąd nasz ród". On nam wszystkim, on Polsce był potrzebny. Postarajmy
się odwzajemnić rodzinie wszystko dobro, co dla nas uczynił. Tak jak 65 lat temu z
Bazyliki Mariackiej wychodził Wincenty Witos, tak i dziś Wiesław Woda idzie z Bazyliki,
by spocząć w pośród najznamienitszych krakowian. Pokazałeś nam wszystkim, jak
potrafisz służyć ludziom. Twoja pracowitość była imponująca, Twoje życie było jak
ta piękna patriotyczna pieśń. Żegnamy Ciebie razem z pielgrzymami na tę ostatnią
katyńską pielgrzymkę" - powiedział wicepremier
Po uroczystościach żałobnych w bazylice Mariackiej w Krakowie
kondukt wyruszył na Cmentarz Rakowicki. Długa kolumna ponownie ulicą Floriańską, a
potem Basztową i Rakowicką przemaszerowała przy dźwiękach Parafialnej Orkiestry
Dętej z Sobolowa na Cmentarz Rakowicki. Z Bazyliki Mariackiej przez ul. Floriańską
trumnę z ciałem zmarłego ponownie nieśli na ramionach strażacy i ludowcy. Tuż za
Bramą Floriańską trumnę przełożono na lawetę strażacką z OSP w Bukowinie
Tatrzańskiej.
Do grobu odprowadził Zmarłego i modlitwę odmówił kard. Stanisław
Dziwisz. Wiesława Wodę pożegnał także m.in. przewodniczący Rady Naczelnej PSL i
europoseł Jarosław Kalinowski, Komendant Główny PSP nadbryg. Wiesław Leśniakiewicz,
władze OSP, Małopolski i Krakowa. - Byłeś Wieśku politykiem nie na dzisiejsze czasy,
politykiem, który na pierwszym miejscu stawiał wartości państwowe, narodowe,
chrześcijańskie i ruchowi ludowemu byłeś zawsze wierny - na dobre i złe. Poznałeś
gorycz bycia w opozycji, ale też znałeś odpowiedzialność współrządzenia. Drugą
kotwicą była dla ciebie Małopolska" - mówił prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.
- Sierżant Woda melduje się - tak często mówił Wiesław Woda.
Panie pośle, teraz my meldujemy się, by podziękować Ci za wsparcie" - mówił
Komendant Główny PSP Wiesław Leśniakiewicz. - Chcę ci zaraportować, że będziemy
wierni strażackim wartościom" - to z kolei słowa Wiceprezesa Zarządu
Małopolskiego ZOSP RP druha Edwarda Siarki.
Ceremonia pogrzebowa, w której według oceny Policji uczestniczyło
około 10 tysięcy osób i blisko tysiąc pocztów sztandarowych, trwała kilka godzin.
Druh Wiesław Woda został pochowany w Alei Zasłużonych na
Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Spoczywaj w Pokoju ! |