OSP ŁĄKTA GÓRNA - ZARYS HISTORII

     Ochotnicza Straż Pożarna w Łąkcie Górnej, ma swoją siedzibę obok przedszkola, prawie na końcu wsi, przy drodze w kierunku Żegociny. Jednostka powstała 18 marca 1954 r., a jej głównym założycielem był Józef Stańdo, który po powrocie z wojska chciał pracować społecznie. Ponieważ wieś była drewniana i kryta słomą, postanowiono utworzyć w Łąkcie OSP.
     Po rozmowach z gospodarzami, sołtys  Błażej Mróz, zwołał w szkole zebranie wiejskie. Frekwencja była bardzo duża. Przyszło ponad 100 osób, w tym zaproszeni goście: Komendant Powiatowej Straży Pożarnej z Bochni - porucznik Julian Stachura, Komendant OSP z Żegociny - Józef Kuska i kierownik szkoły w Łąkcie Górnej - Eugeniusz Łopatko. Mieszkańcy wsi jednogłośnie wypowiedzieli się o założeniu w Łąkcie Górnej OSP. Chętnych do zapisania się było bardzo wielu. Wybrano także komendanturę. Komendantem został Józef Stańdo, jego I zastępcą Leopold Guzik, a II - Ludwik Wolak. Na sekretarza wybrano Władysława Piecha, a skarbnika Józefa Kubanka. Pierwszymi strażakami byli: Stanisław Kaczmarczyk, Władysław Zelek,, Tadeusz Krawczyk, Ludwik Adamczyk, Władysław Dziedzic, Władysław Rosiek, Jan Krawczyk, Józef Guzik, Michał Kowalik, Władysław Mróz, Stanisław Juszczyk.
       Zaproszeni na zebranie goście zadeklarowali swoją pomoc. Komendant z Żegociny przekazał konną sikawkę ręczną, a komendant z Bochni ofiarował 6 odcinków węża do tej sikawki. Tak wyglądały początki OSP w Łąkcie Górnej. Do sikawki konnej potrzebne były oczywiście konie, ale z tym nie było problemów, ponieważ znalazło się 4 furmanów chętnych do pomocy i pracy przy gaszeniu pożarów, a mianowicie: Józef Kubanek, Andrzej Kamionka, Jan Mróz, Władysław Wolak.
      Aby zarobić pieniądze na wyposażenie dla strażaków i remizy, organizowano zabawy w szkole oraz festyny na świeżym powietrzu. Na zabawach tych muzykanci grali za darmo, gdyż twierdzili, że od straży nie godzi się brać zapłaty. Za pierwsze uzyskane z zabaw pieniądze, zakupiono 14 czapek, a później materiał na marynarki, gdyż na cały mundur nie było ich jeszcze stać. Marynarki te uszył im Władysław Piech z Łąkty Dolnej.
       4.05.1955 r. na zebraniu wiejskim podjęto decyzję o budowie remizy. Każdy został zobowiązany do jakiejś pracy. P. Leopold Guzik załatwił grunt pod budowę, dokumentację i dotacje z Bochni. Kom. Józef Stańdo załatwił drzewo na dach i deski. Strażacy dobierali się parami i chodzili do gospodarzy, którzy mieli las, prosząc o drzewo. Każdy pomagał jak mógł. Wraz z nastaniem wiosny, rozpoczęła się budowa. Wszyscy strażacy pracowali całymi dniami bez wytchnienia. Pomagali także murarze z Łąkty, którzy pracowali za darmo. Do pracy bardzo chętnie włączali się także gospodarze. Budowa remizy odbywała się w bardzo szybkim tempie. W maju 1957 r. budynek ten został oddany do użytku OSP.
      Na otwarcie Remizy, zaproszeni byli m.in. ks. proboszcz z Żegociny Wojciech Białas i katecheta Jan Prokop, z powiatu bocheńskiego: przewodniczący powiatowej rady nadzorczej - inż. Bolesław Bielczyk, prezes PSL - Stanisław Kozera i Komendant Straży Powiatowej - Julian Stachura. Najpierw odbyło się poświęcenie obiektu, a potem przyjęcie gości i uroczyste otwarcie.

Remiza OSP w Łąkcie Górnej.
Budynek OSP w Łąkcie Górnej. Zdjęcie: Joanna Rzepka

      Kiedy remiza była już gotowa, często organizowano tam zabawy. Mimo, że był na nich alkohol, to było tam spokojnie, a ludzi było bardzo dużo i bawili się do rana. Zabawy te oprócz przyjemności przynosiły straży pieniądze, za które kupowano potrzebne strażakom rzeczy.
      W 1958 r. OSP wzbogaciło się o nową motopompę typu M-400, prądownicę i parę odcinków węża z Powiatowej Komendy Straży Pożarnej z Bochni. W 1964 r., od Wojewódzkiej Komendy Straży Pożarnej z Krakowa, dostali samochód marki Lublin. Samochód ten służył tylko do przewozu ludzi i dopiero 2 lata później, przerobiono go na samochód bojowy. Kierowcą tego samochodu został Stanisław Knap i jeździł nim przez 6 lat. W 1970 r., od kapitana Juliana Stachury z Bochni dostali nowego Żuka, motopompę, parę węży i syrenę ręczną.

Garaże OSP Łąkta Górna
Garaże, w których OSP trzyma swoje pojazdy. Zdjęcie: Joanna Rzepka

      W roku 1977 z Powiatowej Komendy Straży Pożarnej z Bochni, OSP otrzymała drugą motopompę, 2 prądownice, 8 mundurów bojowych i dużą syrenę elektryczną, którą zamontowali obok remizy.     

Syrena przy remizie.

Syrena elektryczna, zamontowana w 1977 roku obok budynku OSP. Zdjęcie: Joanna Rzepka

      Samochodem strażackim do 1977 r. jeździł nowy kierowca Henryk Kamionka, a od 1978 - 1983 r. Eugeniusz Kukła. Po nim samochód objął Stanisław Guzik i jeździ nim do dzisiaj. W 1989 r. dostali nowego Żuka, a starego przekazali do OSP w Kierlikówce.
        W 1958 r., założono Młodzieżową Żeńską Drużynę Strażacką, w skład której weszło 7 kobiet, a mianowicie: Stefania Dziedzic, Elżbieta Piech, Stanisława Kępa, Maria Kukla, Ludmiła Kukla, Władysława Wrona, Maria Grabska. Drużyna ta często wyjeżdżała na zawody i ćwiczenia, a wyjazdów tych, powracała zazwyczaj z I lub II nagrodą. Drużyna ta została jednak rozwiązana. Wielka szkoda, gdyż teraz z pewnością znalazłoby się dużo dziewcząt chętnych do zapisania się, do takiej drużyny.
      Do 1964 r. do pożarów jeździli konno, a paliło się co najmniej raz w roku. Były to zazwyczaj stare stodoły, kryte słomą. Ponieważ początkowo OSP nie miała jeszcze syreny, to do pożaru zbierali się na głos trąbki Józefa Kamionki. Pierwszą syrenę dostali dopiero w 1960 r. Strażacy bardzo często jeździli na zawody i ćwiczenia. Dopóki nie mieli samochodu dowoził ich Komendant Paweł Anielski z Kamionnej.
      Pierwsze zawody w których brali udział, odbyły się 10 lipca 1955 r. obok zamku w Wiśniczu. Kiedy mieli już swój samochód, to co roku jeździli na zawody do Wiśnicza, Brzeska czy Łapanowa. Od 1985 r. zawody i ćwiczenia, odbywały się także na terenie Gminy Żegocina. Do 1998 r. wszystkich ćwiczeń i zawodów było 14 i we wszystkich brali czynny udział w pełnym składzie.
     3 września 1984 roku, na 30-stą rocznicę istnienia OSP w Łąkcie Górnej, strażacy otrzymali ufundowany przez mieszkańców nowy sztandar, jako symbol ofiarnej pracy i wiernej służby pożarniczej.

Parking przy remizie.

Parking obok remizy i fragment anteny nadawczej, zamontowanej w 1999 r. Zdjęcie: Joanna Rzepka

     Strażacy bardzo dużo pracowali i nadal pracują przy budynku remizy. W 1987 r. wymienili dachówkę na dachu, zakupioną przez Gminę Żegocina. Rok później zrobili nową wylewkę w garażu oraz wytynkowali wieżę. Wymalowali także okna, drzwi, garaż i wstawili kraty zabezpieczające w oknach. W kolejnym roku zrobili chodnik przed remizą. W 1997 r. zrobiono całkowity remont remizy. Urząd Gminy w Żegocinie zakupił blachę na dach, więc strażacy kolejny raz musieli ciężko pracować przy remoncie. W kolejnym roku postanowili odnowić budynek od zewnątrz. Strażacy zmieniając się co parę dni, kuli stary tynk na ścianach. Wyrzucali stare okna i oczyszczali plac przed remizą. Zrobili nowe rynny, drzwi, schody i zadaszenie. W 1998 r. strażacy ułożyli 40 m betonowy krawężnik na drodze przed Remizą i uporządkowali cały teren po remoncie. W 1999 r. postanowiono zrobić kolejny remont budynku w wewnątrz, więc zerwali podłogę i rozebrali piec.

Wejście do budynku remizy.

Wejście do budynku OSP (budynek po remoncie). Zdjęcie: Joanna Rzepka

       Strażacy pracowali także społecznie. W 1985 r., został wybrany komitet budowy gazu w Łąkcie. Do komitetu tego weszli również strażacy. Chodzili oni po domach i zbierali pieniądze, za które zakupiono słupy i rury. Gaz w Łąkcie został podłączony jesienią 1985r. Ci sami ludzie weszli do komitetu telefonizacji wsi. Wszyscy pracowali chętnie, bo każdemu zależało na jak najszybszym podłączeniu telefonów. W remizie telefon został podłączony dopiero w 1999 r.

Remiza od strony drogi do Bochni.

Widok OSP z ulicy. Zdjęcie: Joanna Rzepka

      Swoje święto, strażacy obchodzą co roku w dzień Św. Floriana (4 maja). Uroczystość ta obchodzona jest bardzo paradnie. Co roku strażacy zamawiają Mszę Św. w kościele, raz strażacy z Łąkty Górnej, raz z Łąkty Dolnej i pięknie ubrani, ze sztandarami maszerują do kościoła. Wieczorami po Majówce, pieką kiełbasę przy ognisku i śpiewają. Zanim powstała parafia w Łąkcie Górnej, strażacy czwórkami maszerowali do kościoła w Żegocinie. Co roku pełnią służbę w kościele przy Grobie Pana Jezusa, a w Wielką Sobotę, po nabożeństwie poświęcenia pokarmu, do kosza ustawionego w przysiółku parafianie wkładają poświęcone pokarmy dla strażaków, aby Ci, jak żartobliwie mówi łąkiecki proboszcz: "nie zasłabli podczas pilnowania Grobu". To niesamowite, że są w stanie przez tak długi czas stać na baczność, nie wykonując żadnego ruchu.
     Dawniej, na dźwięk trąbki czy syreny, wszyscy strażacy z zapałem biegli do remizy. Teraz zgodnie z tym co mówią starsi może się zdarzyć, że nie będzie miał kto jechać do gaszenia pożaru. Dzieje się tak, ponieważ jedni mężczyźni pracują, a innym się po prostu nie chce. Młodzi obecnie inaczej patrzą na świat i to co ich otacza, a to co mają doceniają dopiero gdy to stracą. Jednak wszyscy doskonale wiemy, że zawsze tak bywało. Z lat 1954 pozostało tylko 2 czynnych strażaków, a mianowicie: Komendant Józef Stańdo i prezes Józef Guzik. Później do straży dopisało się jeszcze 25 młodych ochotników. Do tej pory zmarło już 16 strażaków, w tym 5 którzy byli w OSP od założenia. W 1986 r. wpisano do OSP ks. Proboszcza Stanisława Szczygła, z parafii Łąkta, który do tej pory jest dyżurnym kapelanem w naszej straży. Aż 17 strażaków otrzymało po kilka odznaczeń. Najczęściej były to medale "Za Zasługi dla Pożarnictwa", a także tytuły "Wzorowego Strażaka". Sam komendant oprócz tych odznaczeń, otrzymał m. in. Srebrny i Złoty Krzyż Zasługi,  odznakę "Zasłużony dla Ziemi Tarnowskiej" oraz Złoty Medal "Za Zasługi dla Obronności Kraju". 

Remiza - widok od strony wschodniej.

Budynek OSP w Łąkcie Górnej, widok od strony przedszkola. Zdjęcie: Joanna Rzepka

      W budynku remizy, od 1958 do 2001 r. znajdował się sklep spożywczy, od którego OSP regularnie pobierała czynsz. Początkowo sklep był w posiadaniu Gminnej Spółdzielni w Żegocinie, a następnie przeszedł w prywatne posiadanie pani Anny Mrugacz. W latach 1984 - 1995 r. znajdowała się tam również Publiczna Biblioteka Wiejska, która później została przeniesiona do nowej Szkoły Podstawowej w Łąkcie Górnej. W 1998 r. obok budynku remizy, został ustawiony maszt antenowy radiostacji zakładu energetycznego, wokół budowy którego toczyło się wiele sporów, związanych z jego szkodliwością. Antena została jednak ustawiona i stoi po dziś dzień.     
     Obecnie w budynku remizy znajduje się także Świetlica Wiejska, w której odbywają się zebrania wiejskie oraz coroczne występy jasełkowe dzieci przedszkolnych i początkowych klas podstawówki. Czasem mają tam miejsce kiermasze i wyprzedaże, a miejscowa młodzież w sobotnie wieczory organizuje dyskoteki i "spotkania" przy stole bilardowym.
       Pierwszy pożar, w którym OSP mogła się wykazać, miał miejsce 15 maja 1954 r. w Łąkcie Dolnej u pani Mieczysławy Dziedzic, a drugi rok później 20 VI u pani Stanisławy Balickiej. W ciągu tych 45 lat, według dokumentacji i raportów, do 2002 r., OSP w Łąkcie Górnej, 82 razy brała udział w gaszeniu pożarów, nie licząc innych klęsk żywiołowych. W samej Łąkcie Górnej od 1954 roku było aż 20 pożarów.
     Ochotnicza Straż Pożarna w Łąkcie Górnej, obchodzi w tym roku 48 rocznicę swojej działalności. Obecnie nikt nie wyobraża sobie, aby w Łąkcie nie było straży. Gdyby nie ich poświęcenie i oddanie społeczeństwu, wiele rodzin straciłoby cały swój majątek, gdyż sąsiednie jednostki, niejednokrotnie nie zdążyłyby dojechać na czas. Pracują oni dla innych, nie oczekując zapłaty, a pomagają oni nie tylko w pożarach, ale także w innych sytuacjach. Jest to pomoc bezinteresowna i godna podziwu, choćby z tego względu, że jest to jeden z najniebezpieczniejszych zawodów na świecie. Być strażakiem, to znaczy narażać swoje życie dla innych i nie oczekiwać przy tym żadnej nagrody. Dlatego nie jest to praca dla każdego.

ŹRÓDŁA:
Kroniki Ochotniczej Straży Pożarnej w Łąkcie Górnej.
Informacje: Elżbieta Adamczyk - pracownica Urzędu Gminy w Żegocinie; Józefa Rosiek - była bibliotekarka; Józef Guzik - "strażak w stanie spoczynku"; Józef Stańdo - komendant OSP w Łąkcie Górnej.

Tekst: Agata Kramarczyk i Joanna Rzepka. Liceum Ogólnokształcące w Żegocinie, klasa III, 10.04.2002

[wstecz]