OSP BEŁDNO - JUBILEUSZ 40-LECIA - 28.10.2001

    28 października 2001 roku 30 strażaków z OSP Bełdno (gmina Żegocina) bardzo uroczyście świętowało 40 rocznicę założenia jednostki. Strażakami przybyłymi na jubileusz dowodził Komendant Gminny OSP w Żegocinie Władysław Zatorski, który przyprowadził poczty sztandarowe i strażackie drużyny na plac uroczystości przed remizą. Na czele pochodu szła strażacka orkiestra dęta z Żegociny.

   Świętowanie rozpoczęto od koncelebrowanej mszy świętej, odprawionej na ołtarzu polowym umieszczonym w podcieniach strażackiej remizy przez księży prałatów: Stefana Cabaja i proboszcza żegocińskiej parafii dziekana Antoniego Porębę. Na placu oczekiwali już licznie zgromadzeni mieszkańcy wsi. Nie odstraszyła ich niska temperatura i mocno zachmurzone niebo.
  Przemawiając do zgromadzonych mieszkańców wsi i przybyłych na uroczystość strażaków z wszystkich gminnych jednostek OSP oraz sąsiedniej Kamionnej (gm. Trzciana) ksiądz dziekan Antoni Poręba powiedział: - Chcemy dziś dziękować Bogu za tych, którzy dzięki trudowi i poświęceniu braci strażaków ocalili swoje życie, za tych, którzy z bólem patrzyli na płonący dobytek, ale dzięki trudowi strażaków ten dobytek nie zniszczył się do końca. Za to dziś chcemy, tu na tej pięknej górze, Bogu dziękować. Wstąpiliśmy na tą górę żeby się modlić za przyszłość tych, którzy potrafią służyć drugim i bronić ich w czasie niebezpieczeństw. W ostatnich latach widzieliśmy strażaków częściej walczących z żywiołem wody, niż ognia. Ten żywioł okazał się bardzo, bardzo nieżyczliwy. Za to, że bracia strażacy podejmowali walkę im dziękujemy i prosimy Boga, aby w dalszym ciągu nas bronić przed tymi żywiołami, które nas nie oszczędzają. Chcemy zauważyć, że pierwszy raz na tej górze spotykamy się podczas Eucharystii. Spotykamy się w tej wspólnocie, aby razem z Chrystusem ofiarować wszystkie trudy i ochotniczej straży pożarnej, wszystkie trudy rolników, wszystkie trudy tutejszego ludu. Aby Bóg przyjął tę ofiarę razem z ofiarą Chrystusa.

  Ksiądz prałat Stefan Cabaj - diecezjalny duszpasterz strażaków - na zakończenie homilii poświęconej głównie tematowi miłości bliźniego, też mówił o strażakach: - Wstąpili ochotniczo w szeregi OSP, by bliźnim ratować życie, aby ratować ich dobra. I to nie tylko od pożarów, ognia, ale i innych kataklizmów. Drodzy strażacy ! Myśmy się tu naprawdę zgromadzili po to, aby Wam pokazać nasz szacunek i wdzięczność, naszą szczerą sympatię; aby Wam podziękować tą obecnością i modlitwą tutaj, przy remizie razem z Wami modlącymi się do Boga, aby razem z Wami przynieść Bogu tę długą już historię, tę długą listę dobrych czynów i razem z Hostią, która ma być przemieniona w Ciało i Krew Boga, zjednoczyliśmy się na tej górze tym, co jednoczy wszystkich dobrych i szlachetnych ludzi, w autentycznym dobru, w autentycznej miłości. Będę gorąco błagał Boga w czasie tej najświętszej ofiary, aby Wam wszystkim Bóg, który Was tak bardzo kocha, dał moc i siłę dalej służyć braciom za darmo, bezinteresownie poświęcać się dobru. Ale pamiętajcie ! Często to, co niemodne, jest piękne, szlachetne. Życzę Wam, abyście zawsze mieli siłę i moc do okazywania tej miłości drugiemu człowiekowi, jaką okazywaliście przez te czterdzieści lat.

    Po zakończonej mszy świętej przemówił Prezes Zarządu OSP Bełdno Leopold Grabowski.
    - Druhowie strażacy ! Zaproszeni goście ! W tym miejscu w 1237 roku zakonnicy włoscy obejmując folwark z nadania książęcego, zachwyceni położeniem tej wioski nadali jej nazwę "Bella Villa" - Piękna Wioska. Późniejsze zmiany nazwy na Bedlne, czy Bełdno nie umniejszyły urody tej miejscowości. Witam Was zatem serdecznie w naszej Bella Villa - Pięknej Wiosce ! Witam w Bełdnie ! Jest czas marzeń, czas radowania, czas budowania oraz świętowania i dziękowania. Podziękować się należy i jest za co. Czterdzieści lat w historii świata i historii narodu, to może niewiele. Ale w życiu wioski, jej mieszkańców, to całe dorosłe życie, to całe pokolenie. Dlatego też z okazji jubileuszu 40-lecia Ochotniczej Straży Pożarnej w Bełdnie, w imieniu naszych strażaków oraz własnym witam serdecznie dostojnych gości. Witam zarządy strażaków z naszej gminy Żegocina, to jest z Bytomska, Rozdziela, Łąkty Górnej, Żegociny. Witam również naszych sąsiadów z Kamionnej. Zawsze nas wspierają swoimi działaniami. Witamy Was druhowie, serdecznie ! Nasze święto strażaków w Bełdnie, to święto strażaków z całej gminy. Dlatego niech mi będzie wolno w Waszym imieniu i swoim własnym powitać serdecznie naszych miłych gości: posła na Sejm RP czwartej kadencji pana Wiesława Wodę - jednocześnie wiceprezesa Zarządu Wojewódzkiego naszego Związku. Witam dostojnych księży prałatów;: diecezjalnego kapelana straży pożarnych - księdza kapelana Stefana Cabaja, proboszcza naszej parafii - księdza dziekana Antoniego Porębę. Witam serdecznie władze samorządowe ze starostą (jeszcze nie dojechał, ale będzie); witam serdecznie Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej Tadeusza Rzepeckiego; witamy władze polityczne naszej chłopskiej partii - prezesa Powiatowego Zarządu Polskiego Stronnictwa Ludowego pana Henryka Czecha oraz panią Barbarę Hadas - dyrektora Domu Opieki Społecznej w Bochni. Witamy serdecznie nasze władze samorządowe: wójta Jerzego Błoniarza wraz z pracownikami Urzędu Gminy, sekretarza Zarządu Gminnego Związku pana Zbigniewa Nożkiewicza, jak również Komendanta Gminnego pana Władysława Zatorskiego oraz członka Zarządu Powiatowego ZOSP pana Tadeusza Olszewskiego. Jest mi również miło powitać komendanta posterunku policji w Żegocinie - pana Adama Hanasza. Witam kierowników jednostek gospodarczych na terenie gminy z panem Łukasikiem, dyrektora Centrum Kultury, Sportu i Turystyki pana Mieczysława Kędrę, który nam pomagał zorganizować dzisiejszą uroczystość. Witam również wykonawców inwestycji. Jesienią 1961 roku członkowie OSP z Żegociny Waligóra Franciszek, Waligóra Stefan z Wiktorówki, Jan, Franciszek i Tadeusz Waligórowie z Nadola i inni przybyli tu, do Bełdna na pierwsze, założycielskie spotkanie z mieszkańcami wsi, proponując założenie ochotniczej straży pożarnej. Jako wiano przywieźli ze sobą sikawkę konną i ręczną syrenę. 40 lat później nasza jednostka zwraca to wiano, jako eksponat muzealny, który zdobi obecnie wejście do remizy. W tym są również duże zasługi pana Józefa Stańdo - komendanta z Łąkty Górnej, który naszej organizacji zawsze służył radą i pomocą. Pierwszymi założycielami byli: Rzepecki Józef - jako komendant, Szewczyk Antoni, Szewczyk Antoni, Juszczyk Józef, Bilski Antoni, Kozak Tadeusz, Grabiarz Jan, Grabowski Stanisław, moja osoba, Krawczyk Czesław, Giza Jan, Jachimczak Mieczysław, Rosiek Adam, Pączek Jan, Zatorski Henryk, Rosiek Franciszek, Krawczyk Tadeusz, Rogala Stanisław. Ale, niestety, wielu już odeszło na niebiańskie ścieżki. Są to: Rzepecki Józef, Jachimczak Mieczysław, Grabiasz Jan, Tadeusz Kozak, Bilski Antoni, Adam Rosiek, Pączek Jan, Rogala Stanisław oraz później, z młodszego pokolenia: Jachimczak Kazimierz, Krawczyk Kazimierz. Uczcijmy ich pamięć minutą ciszy. [...] Dziękuję !  Szanowni zebrani ! Jeden z wielkich Polaków Stanisław Staszic powiedział: Kto Ojczyźnie swej służy - sam sobie służy. Tę dewizę podjęto w naszej gminie i w naszej wiosce też. Organizacja ochotniczej straży pożarnej zbiegła się z zakresem kompleksowej przebudowy wsi. Tak pod względem infrastruktury, komunalnej jak i społecznej. Postępowała budowa obiektów użyteczności publicznej. To tu już w 1949 roku powstał pierwszy w powiecie bocheńskim dom ludowy, ten naprzeciwko. Wysłużył się. Przenosimy obiekt kultury do tego obiektu. Tamten idzie do rozbiórki. Dwa lata po zarejestrowaniu otrzymujemy motopompę. W 1974 roku oddajemy remizę oraz zbiornik przeciwpożarowy ufundowany przy pomocy PZU. Tak się składa, że dane mi było uczestniczyć w założeniu straży i wbiciu pierwszej łopaty pod budowę tej remizy i po 40 latach przejąć to samo, ale nie takie samo, aby ją oddać następnym pokoleniom, które nam tu rośnie w utrzymanie. Brawo dla naszych młodych strażaków. W międzyczasie strażacy czynnie uczestniczyli w budowie dróg, gazociągu, telefonizacji, a zwłaszcza wodociągu, dzięki czemu wieś została pokryta siecią hydrantów przeciwpożarowych, co zapewnia w pełni bezpieczeństwo pożarowe. Pragnę nadmienić, że w okresie 40 lat w naszej wiosce miały miejsce tylko, a może niestety, dwa pożary - płonął dom Jana Gizy i Cholewy Mieczysława. Jest to na pewno niedużo, ale i jednocześnie może za dużo. Działalność profilaktyczna daje u nas pozytywne wyniki. Ale nie tylko do pożarów zrywają się nasi strażacy. Pamiętamy rok 1997 - tragiczna powódź zniszczyła wtedy centrum Żegociny; zniszczyła nasze ujęcia wody w Bełdnie i tu znowu strażacy włączyli się czynnie do pracy, zwłaszcza przy usuwaniu zniszczeń na Skwerze św. Floriana w Żegocinie, przy usuwaniu szkód tak w obiektach prywatnych, jak i publicznych. Odbudowali też ujęcie wody dla naszej miejscowości. Pragnę przypomnieć, że ogromne zasługi w odbudowie Żegociny ma obecny tu - a wtedy wojewoda tarnowski pan Wiesław Woda, poseł. Ktoś mądry stwierdził: Miarą wartości człowieka są jego czyny dla dobra drugiego. Tą dewizą kierują się mieszkańcy wsi. To tu - na 60 gospodarstw, w rejestrze zapisanych jest 30 ochotników. Prawie co drugi dom ma swojego reprezentanta w straży, w tym z takich rodzi jak: Gawłowiczów - czterech, Gizów, Mroczków, Krawczyków, Furtaków - po dwóch. Garnie się w nasze szeregi młodzież. To oni dominują w akcjach ćwiczebnych. To oni dwa razy z rzędu zdobyli pierwsze miejsce w zawodach gminnych, deklasując swoich rywali. Dlatego też - my starsze pokolenie, założyciele tej jednostki, dokonujemy zmiany pokoleniowej i jako wiano dziś przekazujemy obiekt tj. zmodernizowana remizę - tą samą, ale już nie taką samą oraz samochód. Nowe czasy i nowe wymagania. Ten obiekt to kolejna inwestycja realizowana przez wójta gminy w Żegocinie. Wielki to wysiłek finansowy gminy, pomimo trudności finansowych - bo któż ich nie ma, ale w Żegocinie dziury budżetowej nie ma. Dzięki również pracownikom pionu finansowego, a - chcę to podkreślić - nasze rodaczce - głównej księgowej, która wszystko robi, żeby pieniędzy na nic nie brakło. Dziękuję wójtowi jeszcze raz i wszystkim społecznikom za ten atrakcyjny obiekt. Tu będzie świetlica dla młodzieży wraz z zapleczem sanitarnym i kuchennym. Otrzymujemy również przystosowany do naszych potrzeb samochód. Tu zasługa wielka pana starosty, ale jednocześnie chcę podkreślić, że ten samochód przedtem służył jako pomoc gospodarcza dla Domu Opieki Społecznej w Bochni. Tu pani dyrektor dziękuję serdecznie za to, że pani zechciała ten samochód nam za pośrednictwem starosty przekazać. Dziękujemy również pani szefowi też - naszemu przecież sąsiadowi-rodakowi, który niedaleko od nas przecież mieszka. Marzenia naszych chłopców zostały spełnione. Oby służył tylko do wyjazdów na uroczystości świąteczne oraz na ćwiczenia. Bo to są przecież chłopcy do tańca i do różańca. Potrafią pracować i ćwiczyć, a jednocześnie asystować w uroczystościach kościelnych według zasady: Bogu na chwałę - ludziom na pożytek, podkreślając, że wiara naszych ojców jest zadaniem nadrzędnym, ponadczasowym i prestiżowym. Dziś proboszcz naszej parafii łącznie z kapelanem strażaków przyjechali tu do nas, do tej małej wioski - Bełdna, aby naszą uroczystość uświetnić. Msza święta polowa, tu na tym obiekcie jest wydarzeniem historycznym i będzie zapisana w kronikach naszej wsi, a szczególnie w naszej pamięci. Dziękujemy Wam księża prałaci jeszcze raz. Bóg Wam zapłać ! Być strażakiem jest bosko i szlachetnie ! Proszę przyjąć również podziękowania za udział w naszej uroczystości Wam - szanowni goście - druhowie strażacy, zwłaszcza z orkiestry dętej pod dyrekcją pana Wrony, Wam - pracownikom Centrum Kultury - za pomoc w organizacji uroczystości, wszystkim mieszkańcom Bełdna za udział w uroczystości, a zwłaszcza za bezinteresowną pomoc w przygotowaniu dnia dzisiejszego, paniom gospodyniom również ! Dziękuje sponsorom - Spółce Wodno-Ściekowej, Gminnej Spółdzielni, prywatnym firmom panów Stokłosy i Gawłowicza. Szanowni zebrani ! W dowód zasług - na wniosek Zarządu Gminnego zostali odznaczeni medalami - Złotym Medalem "Za zasługi dla pożarnictwa" - Szewczyk Antoni, Krawczyk Czesław, Juszczyk Józef - były komendant, Giza Jan, Jachymczak Eugeniusz, Kozak Władysław, Kępa Stanisław, Nożkiewicz Zbigniew - sekretarz Zarządu Gminnego. Wymienionych oraz pana posła, wójta, komendanta powiatowego, proszę o wręczenie odznaczeń. [...]. Srebrny Medal "Za zasługi dla pożarnictwa" otrzymują: Giza Józef, Giza Stanisław, Gawłowicz Kazimierz, Dudziak Kazimierz. Brązowym Medalem "Za zasługi dla Pożarnictwa" zostali odznaczeni: Oszust Czesław, Gawłowicz Mariusz, Gawłowicz Marcin, Furtak Krzysztof, Adamczyk Eugeniusz, Gawłowicz Bartosz, Mroczek Mirosław. Odznakę "Wzorowy Strażak" otrzymali: Zatorski Stanisław, Nowak Grzegorz. Mroczek Stanisław, Grabowski Aleksander, Krawczyk Zbigniew, Adamczyk Witold.
    Po wręczeniu odznaczeń odbyła się ceremonia przekazania do użytku samochodu marki "Żuk". Kluczyki do wozu przekazał kierowcy jednostki Wójt Gminy w Żegocinie Jerzy Błoniarz. Zawyła samochodowa syrena, silnik samochodu jednak nie odpalił. - Oby tylko służył do celów ćwiczebnych - skomentował ten fakt Leopold Grabowski.

     Następnie przemawiali zaproszeni goście. Jako pierwszy głos zabrał poseł Wiesław Woda.
    - Wielebni księża ! Druhowie strażacy ! Szanowni mieszkańcy ! Gdyby Włosi wiedzieli - nazywając tę górę piękną, że tak tu będzie zimno - to by się gdzieś niżej osadowili. Ale już teraz poważnie. Chcę serdecznie podziękować za zaproszenie na ten - może skromny - jubileusz, bo w historii straży pożarnych mamy jednostki, które liczą 140, a nawet więcej lat. Ale ten jubileusz jest na pewno świetną okazją, by przekazać do dalszego użytkowania tę piękną, odnowioną remizę, jak również samochód, który - wierzę - będzie wiele lat w rękach strażaków dobrze służył społeczności tej pięknej, żegocińskiej, ziemi. Cieszy ogromnie fakt, że tak licznie przybyliście druhowie na te zbiórkę, że zawsze jesteście tam i wtedy, kiedy trzeba ratować życie, mienie nasze wspólne. Wiem jak aktywnie walczyliście w czasie powodzi w 1997 roku i w latach następnych. Dziękuję Wam więc za ten codzienny trud. Dziękuje również za to, ze uczestniczycie we wszystkich ważniejszych uroczystościach. Cieszy ogromnie fakt, że na dzisiejszą zbiórkę przybyli również ci, którzy 40 lat temu podjęli decyzję o utworzeniu ochotniczej straży pożarnej. Dziś w naszym kraju to najliczniejsza i najsprawniejsza, licząca prawie 700 tysięcy osób, organizacja, niosąca pomoc społecznościom zarówno w czasie pożarów, powodzi, ale coraz częściej - niestety - w czasie różnych, tragicznych zdarzeń. Oby ich na terenie Waszej gminy było jak najmniej. Ogromnie cieszy fakt, że na dzisiejszą zbiórkę przybyli młodzi chłopcy, przygotowujący się do służby drugiemu człowiekowi. Wierzę, że w szeregach ochotniczej straży pożarnej będziecie dorastali na rzetelnych obywateli, mieszkańców gotowych służyć drugiemu człowiekowi. A to na pewno najlepsze wychowanie. Cieszy mnie również widok reaktywowanej orkiestry strażackiej, że w tym zespole są zarówno zasłużeni strażacy- muzycy, jak i młodzi muzycy, którzy będą tutaj dorastać i będą zapewne uświetniać kolejne uroczystości strażackie i państwowe. Wspólne działanie w orkiestrze będzie Wam dawać satysfakcję, a mieszkańcom radość z Waszego grania. Wreszcie chcę się zwrócić do Was, drodzy mieszkańcy. Chcę Wam przede wszystkim podziękować za głosowanie w czasie ostatnich wyborów. Mandat poselski traktuję jako służbę społeczeństwu. Stąd też staram się być zawsze wśród Was, ale równocześnie chciałbym w parlamencie jak najlepiej realizować Wasze potrzeby, Wasze oczekiwania, Wasze nadzieje. Zdaję sobie z tego sprawę, że sytuacja nie jest łatwa, ale przecież Polska nie jest skazana na niepowodzenie. Wierzę więc, że wspólnymi siłami uda się wyprowadzić kraj z tej zapaści społecznej. Wreszcie, podobnie jak w poprzedniej kadencji, przystąpiłem do zespołu parlamentarnego na rzecz ochotniczych straży pożarnych. Chciałoby się, aby po długich oczekiwaniach Sejm podjął należne strażakom decyzje, by strażak-ochotnik uczestniczący w akcjach ratowniczych był zabezpieczony socjalnie i społecznie, by wreszcie strażak-ochotnik po wielu latach służby miał ten skromny dodatek do emerytury. Zarówno ksiądz prałat Stefan Cabaj, jak również ksiądz proboszcz Antoni Poręba - jak pamiętam - od zawsze byli związani z tą organizacją i składam więc Wam - drodzy księża - serdeczne - Bóg zapłać ! wreszcie - kończąc - chcę się zwrócić do władz gminy. Znam gmin wiele, bo przez tych kilkadziesiąt lat pracy miałem okazję wiele poznać. Władze dzisiejszej gminy Żegocina to wspaniali organizatorzy działalności samorządowej. Ta ich aktywność, aktywność pana wójta, rady gminy, sprawiła iż te ogromne szkody, które powstały po powodzi szybko zostały usunięte, a życzliwość i pomoc dla ochotniczych straży pożarnych, na pewno będzie się spłacać, bo przecież wójt nie ma innej - tak sprawnej "armii", jaką są ochotnicze straże pożarne. Wierzę więc, że w tym konkursie, który jest prowadzony wśród wójtów "O kapelusz Witosa", Wasz wójt zdobędzie ten kapelusz, bo na pewno mu się należy. Nie przedłużając - szanowni państwo - oprócz oklasków, to trzeba kupony wysłać i wierzę, że to niebawem zrobicie, bo zostało jeszcze trzy dni. Dziękuję za możliwość udziału w tej pięknej uroczystości. Gratuluję tego, co dokonaliście i wierzę, że dalej będziecie dobrze służyć społeczności Waszej miejscowości i gminy Żegocina. Szczęść Boże !

   Kolejnym mówcą był Wójt Żegociny - Jerzy Błoniarz.
   - Szanowni Państwo ! Właściwie to już wszystko było tu powiedziane. Ale nie mogę nie przedstawić swojego sprawozdania, bowiem nie otrzymałbym chyba tej racji żywnościowej od kolegów - druhów. Panie pośle ! Czcigodni księża dziekani, sołtysie, koledzy druhowie, panie i panowie - zaproszeni goście i mieszkańcy Bełdna. Pozwólcie, że zacznę od cytatu - który już wygłosił pan prezes Leopold Grabowski: Bogu na chwałę, ludziom na pożytek. Druhowie strażacy ! kiedy tak patrzę na działanie ochotniczych straży pożarnych na terenie gminy, to jestem pewien, że każde wasze działanie, przedsięwzięcie zmierza do budowania chwały dla Stwórcy i ma na celu pożytek dla ludzi. Tacy jesteście ! Jesteście obecni wszędzie tam, gdzie wymagają tego okoliczności. Dla mnie ciągle w pamięci powraca obraz tragicznych wydarzeń lipcowej powodzi. Dziś zadaję sobie pytanie: co bym zrobił, gdyby Was nie było przy samorządzie. Myślę, że każdy komu pomagacie w trudnej sytuacji ma podobne odczucia. To Wy - pierwsi nie załamywaliście rąk, tylko bez rozkazu zabraliście się do roboty. Znać było Waszą ofiarność i pracę - za co jeszcze raz serdecznie i szczerze dziękuję. Świętujemy dziś uroczyście jubileusz 40-lecia powstania Ochotniczej Straży Pożarnej w Bełdnie. Pododdział Wasz jest najmłodszy w gronie naszych jednostek, chociaż 40 lat istnienia to długi czas. Czas, który znakomicie spożytkowaliście dla służby ludziom. Sprawozdanie druha Grabowskiego obrazuje Wasze dzieje. Wspomniał druhów - założycieli, tych, którzy nie żyją, tych, którzy już odeszli na zawsze, przed którymi wszyscy dziś chylimy czoło. Natomiast teraźniejszość bardzo mnie cieszy. Bowiem oddajemy dzisiaj drużynie młodzieżowej i Wam - druhowie z Bełdna - odnowioną remizę wraz ze świetlicą i zapleczem oraz samochód bojowy. Niech ten dar służy Wam i całej społeczności Bełdna, a w razie potrzeby i gminie. Dziękuję Wam druhowie za osobiste zaangażowanie w pracach przy tym remoncie. Dziękuję wykonawcom robót panom Twardoszowi, Markowi Waligórze, Tadeuszowi Janiczkowi - za remont tego pięknego samochodu. Szczególne podziękowanie kieruję na ręce naczelnika jednostki druha Stanisława Furtaka - jednocześnie sołtysa tej wsi oraz dla prezesa zarządu OSP w Bełdnie - członka Zarządu Powiatowego Związku druha Leopolda Grabowskiego. Dziękuję Wam koledzy ! Dziękuję szczerze i serdecznie darczyńcom, to jest Zarządowi Głównemu Związku OSP w Warszawie, który przekazał kwotę 5 tysięcy złotych dla tej jednostki. Byli zaproszeni - nie przybyli, wspominam o nich. Dziękuje Staroście Powiatowemu i obecnej dyrekcji Domu Pomocy Społecznej w Bochni za przekazany samochód. Dziękuję serdecznie za wsparcie finansowe Radzie Gminy w Żegocinie, z jej panem Przewodniczącym Janem Marcinkiem. Dziękuję pani skarbnik Rozalii Rudek, która wywodzi się z domu Kasprzyckich z Bełdna. Myślę, że jest również konieczne podziękować - toteż to czynię - paniom, które dzielnie wspomagają druhów - mężów przy przygotowaniu dzisiejszej uroczystości. Z całego serca dziękuję za przybycie wszystkim gościom, z panem posłem Wiesławem Wodą na czele. Wyrażam wdzięczność za dobra współpracę komendantom Państwowej Straży Pożarnej, jednostce OSP z Kamionnej i naszym jednostkom z Łąkty Górnej, Bytomska, Rozdziela i Żegociny. Gratuluje jeszcze raz odznaczonym druhom - strażakom i jednostce OSP w Bełdnie oraz wszystkim mieszkańcom, życząc dalszych osiągnięć. Oby sala wraz z zapleczem służyła Wam na co dzień, zaś samochód, aby nigdy nie musiał jechać do pożaru lub innej akcji. Słowa wdzięczności kieruję do księdza kapelana, do księdza proboszcza Parafii w Żegocinie przewodniczenie uroczystej mszy świętej. Dziękuję za uwagę.

  O głos poprosił także Zastępca Komendanta PSP w Bochni starszy kapitan Tadeusz Rzepecki.
   - Drodzy księża prałaci ! Panie pośle ! Szanowni goście zaproszeni ! Drodzy druhowie ! W imieniu Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Bochni, w imieniu jej kierownictwa, chcę pogratulować jednostce OSP Bełdno pięknego jubileuszu 40-lecia, otrzymania samochodu. Miałem okazję uczestniczyć w jego przekazaniu w Domu Pomocy Społecznej - wspólnie z panią dyrektor i życzyć Wam druhowie, aby ten samochód był wykorzystywany przede wszystkim do udziału w zawodach, ćwiczeniach, a korzystając z okazji dziękuje Wam serdecznie w imieniu Komendy za współpracę z Państwową Strażą Pożarną. Dziękuję !

    Głos zabrała również pani Barbara Hadas - Dyrektorka Domu Pomocy Społecznej w Bochni.
   - Szanowni Państwo, czcigodni księża ! Z tak miłej okazji - bracia strażacy - jak jubileusz 40-lecia Ochotniczej Straży Pożarnej, składam Wam najserdeczniejsze gratulacje oraz życzenia: aby to dobro, które czynicie, ten trud, Wasze zaangażowanie w niesienie pomocy innym, trwało nadal i utrzymywało się na dotychczasowym poziomie. W dniu dzisiejszym tyle miłych słów, podziękowań zostało skierowanych pod Waszym adresem za dotychczasową działalność. Życzę, aby ten samochód bojowy, który w dniu dzisiejszym otrzymaliście, dobrze Wam służył. Cieszę się bardzo, że właśnie ochotniczej straży pożarnej dom pomocy społecznej w Bochni przekazał ten samochód i myślę, że dzięki temu będzie mógł nadal służyć innym, służyć ludziom potrzebującym pomocy. Jeszcze raz gratuluje Wam serdecznie i życzę wszelkiej pomyślności w dalszej działalności i życiu osobistym. Dziękuję bardzo!

    Uroczystość zakończył Prezes Zarządu OSP Bełdno Leopold Grabowski, który podziękował za wystąpienia i życzenia oraz zakończył część oficjalną. Poprosił gości o wpisywanie się do kroniki jednostki. Uroczystość zakończyła się poczęstunkiem przyrządzonym już w nowej kuchni, znajdującej się na zapleczu remizy OSP w Bełdnie.

Uczestnicy uroczystości przed remizą OSP w Bełdnie. Nabożeństwo celebrował ks. Stefan Cabaj.
Jednostka otrzymała taki oto wóz marki Żuk. Wiesław Woda wręczył zasłużonym strażakom medale.
[wstecz]