W tym roku obchodzi swoje trzydziestopięciolecie Orkiestra Dęta działająca przy
Ochotniczej Straży Pożarnej w Królówce. Od pomysłu do realizacji droga nie jest
prosta. Pewnie powstanie orkiestry pozostałoby mrzonką, gdyby nie to, że strażacy i
mieszkańcy Królówki dobrowolnie opodatkowali się na zakup instrumentów. Trud
poprowadzenia orkiestry wziął na siebie Albin Kiełtyka. - Jakie były początki
Orkiestry Dętej OSP w Królówce?
- Wszystko zaczęto się w 1964 roku - wspomina pan Albin.
Z inicjatywą utworzenia orkiestry wystąpił ówczesny komendant OSP Teofil Mączka.
Początkowo obawiałem się tej odpowiedzialności. Zdawałem sobie sprawę z tego, że
strażaka można nauczyć zawodu w ciągu jednego dwóch lat, a muzykantowi trzeba
poświęcić kilka lat pracy. Ja od dzieciństwa miałem "smykałkę" do muzyki.
Odziedziczyłem to chyba po dziadku i ojcu Stanisławie, który grał na klarnecie w
parafialnej orkiestrze. Swojemu stryjkowi zawdzięczam, że ukończyłem słynną w kraj u
szkołę organistów w Przemyślu. To było w 1958 roku. Przypadek zadecydował, że
dostałem pracę w Królówce. W wolnych chwilach uczyłem dzieci gry na instrumentach. To
chyba zadecydowało, że Teofil Mączka powierzył mi trudne zadanie utworzenia orkiestry.
- Zaczynaliśmy od siedmiu osób, które grały w różnych
zespołach na weselach. Początkowo próby odbywały się w domu Józefa Czubana, a
później w remizie OSP. Pierwszy raz orkiestra wystąpiła podczas uroczystej
wielkanocnej mszy rezurekcyjnej. Wkrótce zespół osiągnął wysoki poziom artystyczny i
od tej pory uczestniczy w różnych uroczystościach państwowych, kościelnych,
okolicznościowych. Bierze udział w znaczących przeglądach orkiestr dętych,
otrzymując wszędzie wysokie oceny.
- Dotychczas najbardziej cenimy sobie - mówi Albin
Kiełtyka - nasz występ podczas wizyty Ojca Świętego w Tarnowie.
Obecnie orkiestra w swoim repertuarze posiada różnorodny program. Zespół najczęściej
i najchętniej gra marsz oparty na motywie "Serce w plecaku" w aranżacji
swojego kapelmistrza.
- W Królówce mieszkają muzykalni ludzie - zwierza się
Albin Kiełtyka. Nie mamy kłopotów z kandydatami na członków orkiestry. W naszym
zespole są ludzie w różnym wieku. Najstarszym muzykiem jest grający na klarnecie Jan
Mus, a najmłodszym - piętnastolatek Stanisław Dudek. Grają też ojcowie i synowie:
Józef Czuban z synami - Stanisławem i Andrzejem (wcześniej grał też w orkiestrze z
nieżyjącym już synem Adamem), a także Jan Dudek z synami - Piotrem i Stanisławem.
Działalności orkiestry sprzyja życzliwość miejscowego
społeczeństwa, a także dobra współpraca Zarządu OSP z samorządem. Albin Kiełtyka
ma nadzieję, że przyszła nowo wybrana Rada Miejska w Nowym Wiśniczu oraz Zarząd
Powiatowy OSP w Bochni wykażą zaangażowanie w utrzymaniu działalności orkiestry.
Foto:
Podczas tegorocznej Wiśnickiej Parady Orkiestr Dętych występowali: Marcin Wolak
(pierwszy z lewej), Stanisław Tabor, Stanisław Mochel, Antoni Wołowczyk, Kazimierz
Kołodziej, Karol Guzak, Jan Mus (prezes OSP), Jan Osika, Albin Kiełtyka (kapelmistrz),
Edward Wołek, Andrzej Mączka, Stanisław Dudek, Marcin Zgłobicki, Piotr Wąs, Andrzej
Brzegowy, Wiesław Stochel (sołtys Królówki), Wiesław Płachta, Stanisław Mochel
(komendant OSP), Józef Janiol (wiceprezes OSP), Józef Mucha, Stanisław Piekarczyk,
Roman Brzegowy, Piotr Dudek, Andrzej Czuban, Kazimierz. Tabor, Grzegorz Tabor i Stanisław
Czaban. |
Tradycja powstaje powoli, często niezauważalnie. Aby stworzyć tradycję
trzeba cierpliwości i konsekwencji, należy przekonać społeczeństwo, że na ich oczach
i z ich udziałem powstaje coś, co przetrwa pokolenia. Tak też przez lata rodziła się
tradycja "grania" w Orkiestrze Dętej Ochotniczej Straży Pożarnej w Królówce,
która w maju 2014 r. obchodzić
będzie jubileusz 50-Iecia działalności.
Orkiestra powstała w 1964 roku z inicjatywy Teofila Mączki,
ówczesnego komendanta OSP w Królówce. Wówczas zamiar szybko mógł być przekuty na
czyny, bowiem w tym samym czasie posadę organisty w parafialnym kościele przyjął Albin
Kiełtyka, młody, energiczny miłośnik nut a przy okazji dobry organizator i
społecznik. Toteż jemu powierzono buławę kapelmistrza a on z łatwością dostrzegł w
królowieckiej społeczności wrodzoną zdolność do gry na instrumentach
oraz umiłowanie muzyki.
Szybko znalazła się grupa kilku osób, które znały nuty oraz
posiadały instrumenty. Byli to panowie: grający na klarnetach Marcin Drabik i Jan Mus,
na trąbce Jan Tworzydło, tenor przypadł w udziale Józefowi Czuban i Janowi Mucha.
Marcin Stobrawa grał nabębnie, Jan Mączka na perkusji a Bolesław Mączka na basie -
tak po latach, pierwszych członków orkiestry wspomina ich kapelmistrz Albin Kiełtyka.
Jak mówił spotkania organizacyjne i próby początkowo, odbywały się w organistówce.
Debiut przed publicznością miał miejsce w kościele parafialnym w Królówce na
procesji rezurekcyjnej w 1965 roku.
Pierwszy skład orkiestry liczył osiemnastu muzyków. Brakujące
instrumenty zakupiono z dobrowolnych składek strażaków. Pozyskiwano je gdzie tylko się
dało. Czasami były to "wysłużone sprzęty", ale strażacy remontowali je
we własnym zakresie. Początkowo do dyspozycji orkiestra miała dwa klarnety B, tyle samo
klarnetów Es, siedem kornetów B,
róg F w ilości dwóch sztuk, podobną liczebność sakshornów tenorowych i trąbek B
oraz jedną trąbkę Es. Powoli orkiestra zaczęła się rozrastać. Jak wspomina Pan
Albin .. .chętnych do muzykowania przy straży nie brakowało, zgłaszali się ludzie
bardzo młodzi, ale i też nieco wiekowi. Wszyscy chcieli grać. Wśród tych chętnych
osób byli mężczyźni, którzy grywali po weselach i potrafili czytać nuty, ale
również osoby od podstaw wyuczone gry na instrumentach przez prowadzącego kapelmistrza.
Wkrótce orkiestra dęta z Królówki stalą się obszarem szerzenia kultury
muzycznej we wsi oraz autentyczną wizytówką
gminy i regionu. Zaczęto ją zapraszać na różnego rodzaju uroczystości, dzięki czemu
zespół zdobywał coraz większą popu-
larność. W marcu 1984 r. pisał Dziennik Polski - w całym Tarnowskiem, ale także poza
granicami tego województwa znana jest słynna już, istniejąca prawie od dwudziestu lat
orkiestra strażacka pana KieŁtyki.. Miejscowa straż pożarna nie tylko
wypełnia swoje obowiązki zawodowe, prowadzi także szeroko znaną w okolicy
działalność społeczną, chce być obecna w życiu kulturalnym regionu i trzeba
przyznać, że znakomicie się jej to udaje.
W ciągu pięćdziesięcioletniego okresu swego istnienia orkiestra
uświetniała swoją grą uroczystości kościelne i państwowe, a także różne imprezy
okolicznościowe zarówno w Królówce, jak i na terenie regionu. Stało się tradycją,
że oprawę muzyczną takich uroczystości kościelnych jak Pasterka, Rezurekcja, Pierwsza
Komunia, Boże Ciało, odpust parafialny ku czci Przemienienia Pańskiego czy to, że też
pielgrzymka do Sanktuarium Matki Boskiej w Bochni nie może odbyć się bez orkiestry.
Orkiestra wielokrotnie uczestniczyła w uroczystościach kościelnych poza parafią.
Najważniejszym wydarzeniem był udział zespołu w roku 1987 w uroczystej mszy świętej
w Tarnowie, którą celebrował Ojciec Święty Jan Paweł II.
Orkiestra z Królówki posiada w swoim repertuarze muzykę religijną,
popularnąoraz ludową. Za swoje występy była wielokrotnie nagradzana, zajmując między
innymi w 1975 roku pierwsze miejsce w powiatowym przeglądzie strażackich orkiestr
dętych. Działalność koncertowa zespołu obejmowała również uroczystości świeckie,
m.in. coroczne, gminne obchody Święta Niepodległości, Święta Uchwalenia Konstytucji
3 Maja, czy udział w kilkunastu edycjach Parady Orkiestr Dętych w Nowym Wiśniczu.
Według opinii ks. prof. Kazimierza Pasionka, wieloletniego wykładowcy
muzyki kościelnej w Tarnowskim Wyższym Seminarium Duchownym, Orkiestra Dęta z
Królówki charakteryzowała się pięknym, wyrównanym brzmieniem o repertua-
rze bardzo urozmaiconym. (Warto podkreślić, iż kilka utworów z repertuaru świeckiego
i niemal wszystkie z repertuaru kościelnego opracował i dokonał ich instrumentacji
Albin Kiełtyka).
Z uwagi na stan zdrowia, w 2000 roku, dotychczasowy kapelmistrz, Albin
Kiełtyka po ponad 35 latach prowadzenia orkiestry, przekazał białawe nad zespołem
swojemu wychowankowi. I tak od 2000 roku Andrzej Czuban, syn Józefa Czubana, jednego z
pierwszych członków orkiestry, rozpoczął jej kolejny etap. Aby sprostać powierzonemu
zadaniu podjął naukę i ukończył studium kapelmistrzowskie w Nowym Sączu. Jak
wspomina, od roku 1988, jako 26 letni młodzieniec oficjalnie został wcielony w szeregi
orkiestry a miłość do muzyki w mojej rodzinie jest przekazywana z pokolenia na
pokolenie (obecnie w orkiestrze gra również syn kapelmistrza).
Orkiestra zawsze była formacją wielopokoleniową. Grają w niej całe
rodziny. Do grona najbardziej zasłużonych muzyków należy Wiesław Stochel. Jest on
członkiem orkiestry od początku jej istnienia i nadal deklaruje chęć uczestniczenia w
jej działalności artystycznej. Nie sposób w tym miejscu nie wymienić nazwiska dwóch
innych, zasłużonych dla orkiestry osób
- Karola Guzaka i Bronisława Drożdża, dla których gra w orkiestrze była jednym z
życiowych priorytetów, a wzorem dla innych członków.
Obecnie orkiestra liczy 24 członków. Jednak, dzisiaj patrząc z perspektywy
lat - stwierdza Pan Andrzej, muszę powiedzieć, że jest coraz trudniej prowadzić
orkiestrę. Głównym problemem dawnych czasów był brak pomieszczeń a członkowie, aby
pograć zbierali się w prywatnych domach, w małych wiejskich chałupach. Następnym
dotkliwym problemem był brak wykształcenia muzycznego. Dzisiaj te problemy wydają się
naprawdę błahe. Teraz mamy remizę strażacką, gdzie odbywają się próby, wielu
członków skończyło szkoły muzyczne pierwszego stopnia, a niektórzy rozpoczęli
naukę muzyki stopnia drugiego, lecz coraz bardziej brakuje nam zapału oraz mobilizacji.
Od kilku lat, rokrocznie w okresie wakacyjnym członkowie orkiestry
organizują wycieczki turystyczne. Wspólne wyjazdy, to integracja oraz miło spędzony
czas w gronie koleżanek i kolegów z zespołu. Co prawda różnica wieku w orkiestrze
jest znaczna, ale tak jak w każdej, wielopokoleniowej rodzinie grupę muzyków łączy
więź i wzajemny szacunek, a te są gwarantem dalszego działania.
10 maja br. zaplanowano obchody uroczystości 50-lecia istnienia
Orkiestry, które rozpoczną się mszą św. w kościele parafialnym pod wezwaniem
Przemienienia Pańskiego w Królówce. Burmistrz i Radni Rady Miejskiej z okazji
jubileuszu przekazują członkom orkiestry dętej podziękowanie za promocję gminy i
Królówki. |